niedziela, 9 października 2022

Po oddziale

 Skończyłam oddział dzienny, który trwał trzy miesiące.

Na początku mi było smutno, że nie mogę iść do miejsca gdzie wcześniej byłam bo nie ma miejsc i musiałam iść do Instytutu. Ale jednak bardzo mi się tam spodobało a terapie były bardzo profesjonalne, dużo lepiej niż tam gdzie wcześniej chodziłam.

Mieliśmy relaksację, barwy muzyki zajęcia plastyczne D.Press, psychoedukację, psychodramę, terapię grupową i chyba to wszystko. Liczne terapie były skoncentrowane właśnie na pacjenta z chorobą dwubiegunową lub z samą depresją. Nie był to ogólny oddział. 

Przyjaźni się raczej nie nawiązało ale i tak będzie mi brakować poznanych tam osób i tej całej terapii i całego personelu.

Byłam załamana, zakończyłam oddział w bardzo dobrym stanie. Pobyt na oddziale, różne terapię oczywiście też leki ale i w porządku ludzie, którzy wpierają nie osądzają nie gadają za plecami, a także odpoczęcie od stresującej pracy i zakończenie toksycznych relacji pozwoliło mi na powrót do zdrowia.

Teraz pozostaje mi znów pracować. Wrócę do pracy w ochronie, do tej samej firmy a jak nie będą mnie chcieli z powodu długiego L4 to poszukam innej pracy. Możliwe, że mnie poślą na niewykorzystany urlop, albo poślą od razu do pracy. Dowiem się pewnie w następnym tygodniu...