Jakiś czas temu pojawił się u nas pomysł harcerstwa. Ja byłam przeciwna temu, jakoś nie widziałam tego ale mąż mnie zachęcał, a córka bardzo chciała w to wejść, także od pewnego czasu córka jest harcerką!
Sara zachwycona, ma już prawie cały mundurek, była już na dwóch zbiórkach i bardzo jej się to spodobało. Teraz uważam, że to jest super pomysł. Taka odskocznia, zwłaszcza od szkoły, w której jej jest w tym roku trudno... Ma super oceny, ale relacje z rówieśnikami się znacznie pogorszyły. Liczymy na to, że tam na tych spotkaniach nawiąże jakieś przyjaźnie i stanie się odważniejsza. Obecnie jest bardzo nieśmiałą i zamkniętą w sobie osóbką. Mam nadzieję, że harcerstwo jej pomoże. Oczywiście i leki i terapia też jest bardzo wskazana. Obecnie przyjmuje małą dawkę sertraliny, chodzi do psychologa i do psychiatry, właśnie pod koniec października ma kolejną wizytę, na której pewnie będzie kontynuacja leczenia oraz również ostateczne potwierdzenie diagnozy zespołu Aspergera. We wtorek najbliższy zaczyna też terapię grupową, razem z dziećmi w podobnym wieku.
Myślę, że Sarenka odżyje, w nowym towarzystwie terapeutycznym jak i harcerskim. Chcemy dla niej i oczywiście też dla Natka jak najlepiej. Bo w szkole jej się z dziećmi nie udaje porozumieć.
Trzymajcie za nią kciuki!
Brzmi fajnie, nauczy się sporo technicznych rzeczy :) jak sobie radzić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was i powodzenia.