sobota, 4 października 2025

List Pożegnalny dla mojego taty

 Tato!

Do dziś zastanawiam się czemu z dnia na dzień przestałeś brać przepisane leki, dobrze wiedziałeś że ratują Ci życie. Mówiłeś przecież, że jak nie weźmiesz jeden czy dwa dni to strasznie się czujesz, a jak już weźmiesz to dużo lepiej jest... To dlaczego całkowicie z nich zrezygnowałeś? Czemu nie powiedziałeś nam o tym, byśmy szybciej zareagowali...

Do dziś tęsknię, brakuje mi Twoich spotkań, rozmów przez telefon i Twojego charakterystycznego "-taak?" gdy odbierałeś telefon. Święta bez Ciebie nie będą takie same...

Smutno mi bardzo i brakuje mi Ciebie. Nie zdołałam Ci powiedzieć o nowej pracy i nowym obiekcie. Nie pokazałam Ci zdjęć z wyjazdu wakacyjnego do Ełku.

Wiem, że w głębi serca wierzyłeś w Boga, mimo, że zapewniałeś, że tak nie jest.  Zawsze przy Święcie Zmarłych, zapalałeś znicz i modliłeś się za daną osobę i podobnie było na pogrzebach.

Chyba nie powinno się mówić o pogrzebach jako pięknych wydarzeniach, ale Twój pogrzeb był piękny i niezwykły. Nie było księdza, był za to Mistrz Ceremonii, który głosił bardzo długą przemowę, na temat Twojego życia i tego co my napisaliśmy o Tobie. Na koniec pojawiły się utwory "Sending You Light" Melanie DeMor - utwór o pięknych słowach, który od tamtej pory zawsze będzie mi się kojarzyć z pogrzebem i z Tobą, oraz"Yesterday" The Beatles- utwór na który wcześniej nie zwracałam uwagi, a teraz również uroczy.

Myślę o Tobie i nie mogę się doczekać kiedy spotkamy się w niebie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz