sobota, 19 listopada 2016

O tym i owym

Czuję w sobie złość, czuję w sobie moc....
To ja mam przewagę nad matką i wiem że mogłabym jej zaszkodzić nawet bardziej niż ona mi zaszkodziła. Ojciec też nie jest bezkarny, też był i jest toksyczny ale toksyczność matki była i jest o wiele toksyczniejsza. Nie dziwię się, że wiele osób decyduje się na zabicie swoich rodziców. Doszczętnie ich rodzice skrzywdzili  i nie potrafili się z tym uporać. oczywiście ta metoda nie jest dobra, to nie rozwiązuje ich sytuacji bo i nawet i po śmierci potrafią żyć w nich cały czas i krzywdzić ich cały  czas.  Trzeba to rozpracować i taki mam właśnie zamiar. Poczyniłam postępy w tym kierunku np napisałam do matki mnóstwo esow mówiących o tym co i jak robiła nie tak i jak to odniosło się do mnie. Niestety ona ma gigantyczny system wyparcia i Nie dotarło to do niej. Ale myślę , że w końcu do niej dotrę i zacznie żałować i przeżywać to co uczyniła a potem może uda nam się oczyścić atmosferę i mieć lepszy kontakt ze sobą. Dopóki to do niej nie dotrze nie da się oczyścić atmosfery.
Rodzice przez te moje smsy mogą póki co nie chcieć mieć z nami kontaktu mi to nie  robi różnicy i tak nie było między nami rozmów przychodzili tylko do dzieci na mnie nie zwracali uwagi. Dzieci ich kochaja i będą tęsknić za dziadkami ale jesli oni nie chcą to nie nie będę nikogo zmuszać, a dzieci niekoniecznie muszą mieć toksycznych dziadków.

sobota, 12 listopada 2016

Projekt Dom -Rzeczy

Zaczęłam wdrążąć projekt w życie. Na razie zajmuję się porządkowaniem rzeczy. Przez ten tydzień udało mi się przejrzeć naszą  giga szafę  i powywalać niepotrzebne szmaty. Trochę miejsca powstało wolnego ale i tak mam masę  brudnych ubrań w łazience. Był u nas teść i naprawił suszarkę i teraz mamy i w łazience i w kuchni. Także mogłabym robić dwa prania dziennie, ale z tym różnie  bywa.
Więc  dalej muszę  skupić się  na praniu i oddawaniu ubrań osobom potrzebującym ktorych nie nosimy.
Staram się  dbać o pościel głównie dziecięcą, by dzieci miały zawsze pościel bo z tym bywało  różnie.  U nas na kanapie ciągle prześcieradło spada,nie cierpię  czegoś  takiego.  Może  jak dam inne będzie lepiej. W dodatku fajnie byłoby  byśmy scielili łóżka choćby te w naszym pokoju,codziennie a nie tylko wtedy jak goście przychodzą. I super byłoby kupić  jakąś fajną narzutę na kanapę.
W naszym pokoju chcę  koniecznie książki ogarnąć, przełożyć je do innej szafki, stare dokumenty powywalać a te dobre uporządkować. W dziecięcym muszę  przejrzeć wszystkie zabawki i powywalać zepsute i oddać  te którym się dzieci nie bawią.  Fajnie byłoby to zrobić  jeszcze przed świętami to by jakieś  dzieci dostały  na święta od nas zabawki.
Tak ogólnie chce w każdym pomieszczeniu przejrzeć  półkę po półce. Pewnie mi to duzo czasu zajmie.
Temat Rzeczy jest dla mnie chyba najtrudniejszy z tej książki i największy mamy z tym problem zwłaszcza by nabierzaco sprzatać. Ale musimy w końcu  to opanować, nie chcę  by nasze mieszkanie stało się podobne do miejsca gdzie moi rodzice mieszkają.  Chcę  to zrobić dla dobra naszej rodziny.
Postępy  są jednak w małych  kroczkach. Po mału idziemy do przodu. Oby tylko się nie cofać  i nie za długo stać  w miejscu.

sobota, 5 listopada 2016

Projekt Dom - Przygotowania

Nabyłam książkę Gretchen Rubin pt. Projekt Szczęśliwy Dom. Autorka tej książki stworzyła projekt, który pomógł jej w szczegółowy sposób na stworzenie pełnego ciepła i bliskości domu, budowaniu lepszych relacji z rodziną, stworzenie bezpiecznego i czystego mieszkania, które daje nam poczucie że to my w nim rządzimy, gdzie dom ukazuje osobowości osób mieszkających itp.

Postanowiłam w raz z pomocą tej książki podobny projekt zrobić. Oto początek:

Projekt Dom

co mogę zrobić by poczuć się lepiej?
mniej czasu poświęcać sprzątaniu więcej rodzinie - ale żeby w mieszkaniu było w miarę czysto - trzeba odkładać wszystko na miejsce i angażować rodzinę do sprzatania.
nie poddawać sie depresji i nie leżeć w lozku przy dzieciach.
rozmawiac co noc z Michałem.

Jakie przyczyny złego samopoczucia mogę wyeliminować?
leżenie przy dzieciach
rzucanie wszystkiego gdzie popadnie
nie zajmowanie się dziećmi
godzinne bajki

 Rozwój
Ja wolontariat i szukanie lepszej pracy
Michał ukonczenie liceum
Sara Szkoła Tańca
Natan zajęcia w grupie po przedszkolu


czwartek, 3 listopada 2016

Dzień pełen wrażeń - lubię to!

Na spontanie spotkałam się z przyjaciółką, najpierw udałyśmy się do pracy jej faceta bo musiała mu coś podrzucić, potem pojechałyśmy do mojego nowego psychologa do fundacji zobaczyć.org jest to organizacja która wspiera osoby niepełnosprawne i daje im wsparcie psychologiczne i wsparcie zawodowe. Nie działają na NFZ i można dostać się za darmo bez czekania w kolejce, jedyny warunek to trzeba mieć orzeczenie.
Bardzo sympatyczna pani psycholog - psychoterapeutka. Już na pierwszej wizycie rozmawiałam z nią o największych kryzysach mojego życia, następna wizyta za tydzień. Zaraz po terapii pojechałyśmy do mnie by za chwilę udać się na wolontariat L. pierwszy raz była na czymś takim i spodobało się jej. Ja cieszę się że razem brałyśmy udział w pomaganiu bezdomnym. Jakie fajne i pożyteczne rzeczy można robić bez picia alkoholu! Później pojechałyśmy pod Warszawę do jej domu bo spontanicznie zdecydowałyśmy, że będę u niej nocować. Mąż się zgodził zostań sam z dziećmi, zresztą nie jest sam bo ktoś mu pomaga.
Jutro kolejny dzień wrażeń a potem stęskniona wracam do Michała i dzieci.
Fajnie od czasu do czasu poszaleć i pojeździc po całej Warszawie i nie tylko by potem odpoczywać w spokojnym niepoukładanym życiu!