Znów się poddałam chorobie. Agresja, wrzaski na wszystkich i łóżko z którego nie potrafiłam zejść i tak przez 4 dni. Dużo stresu ostatnio,napięcia z mężem i z matką. Moja agresja i wypadek dziecka. Córce nic nie jest choć była możliwość że ją przyjmą do szpitala. Agresja odpłyneła. Pustka się pojawiła. Pustka,zmęczenie wszystkim,niemoc. Łóżko się stało mym magnesem.
Jutro pójdę już na oddział,w weekend do pracy. Nie mogę nie mieć planu na dni bo się pogrążam.
Udało mi się wstać i kąpać dzieci i nie chce by patrzyli na mnie czyli na matkę chorą nie dającą sobie radę z niczym i ignorującą dzieci.
Dasz radę, wierzę w Ciebie, pokonasz ten epizod choroby, nie dawaj się.
OdpowiedzUsuńDasz radę , niestety teraz przesilenie wiosenne i wszystkim daje sie we znaki , pozdrawiam i trzymaj sie cieplutko .
OdpowiedzUsuń