Wczoraj było wielkie wydarzenie, otóż mój syn miał I Komunię Świętą. Przyjechali chrzestni Natana z Ełku specjalnie na tę wydarzenie. Byli też ojciec chrzestny Sary z żoną, moja siostra przyrodnia i mój ojciec.
O dziwo Natan nie nudził się na komunię, a komunia bardzo mu się spodobała.
Był ubrany w pożyczoną albę, spodnie miał przywiezione prosto z Ełku i buty stamtąd zakupione. Ślicznie wyglądał.
Natan dostał piękny obrazek z kościoła na pamiątkę.
Później był poczęstunek u nas w mieszkaniu. Goście zjedli pizze, ciasta i inne smakołyki. Natek dostał wymarzony prezent, o którym marzył kilka lat a mianowicie pociąg LEGO z pilotem. Od nas dostał nowy telefon. Dostał też inne prezenty i trochę pieniążków.
Dzisiaj zaś były jego 10 urodziny. Z tej okazji do Natka przyszło dwóch kolegów. Jeden trochę starszy od niego, jeden młodszy. Ładnie się bawili razem z Sarą, a my dorośli sobie rozmawialiśmy. Dostał parę prezentów i było miło. Tak więc 10 lat temu urodził się mój syn. Bardzo szybko to zleciało, a ja jestem o 10 lat starsza...


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz