Dziś jest Dzień Zdrowia Psychicznego.
Tak się stało, że tego właśnie dnia przez przypadek mieliśmy rozmowę z psychologiem szkolnym odnośnie syna a później, że znajomą psychiatrą, która jest mamą kolegi synka.
Nie pisałam o tym ale od jakiegoś czasu zaczął N. się dziwnie zachowywać. Kłaść się gdzie popadnie, być bardzo smutny i agresywny. W przedszkolu wysyłali nas do specjalisty ale tam zdiagnozowali tylko zaburzenia lękowe.
W szkole było dobrze przez jakiś czas ale zaczęło się to psuć. Zaczęłam nie poznawać własnego dziecka. Z miłego kochanego synka stał się bezczelny i agresywny a niekiedy zbyt spokojny i smutny.
Nasze dzieci są bardzo obciążone genetycznie. My oboje chorujemy oprócz tego nasi rodzice i dziadkowie chorowali.
7 lat to trochę za mało na leki psychotropowe, ja widzę u N. depresję ale nie na takim poziomie by brał psychotropy. No ale zobaczymy jak to się rozwinie przez miesiąc. Teraz mamy dzieciakowi podawać magnez, tran, zapisać na terapię a jeśli takie stany dziecko będzie przejawiać dalej to dostaniemy receptę.
Może nie miałam 7 lat ale zachorowałam na depresję/chad w wieku dziecięcym no może bardziej nastoletnim, dobrze wiem jak wygląda ta choroba i jak ona męczy człowieka. Nie widzę N. w takim stanie ale w razie co będziemy przygotowani. Ja w najczerniejszym okresie mojego życia nie dostałam wsparcia, nasze dzieci w razie co będą mieli wsparcie w nas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz